Podczas jazdy gondolami korzystanie z masek jest obowiązkowe
Prawa autorskie: facebook | Planai - Schladming
Wyniki badań przeprowadzonych przez szwajcarskich naukowców udowadniają, że ryzyko zarażenia koronawirusem podczas 12-minutowej jazdy gondolą jest sto razy mniejsze niż podczas normalnego dnia pracy w małym dwuosobowym biurze.
Naukowcy ze Szwajcarskich Federalnych Laboratoriów Materiałoznawstwa i Technologii (EMPA) przeprowadzili badania w ośrodku narciarskim Engelberg-Trübsee-Titlis, podczas których zmierzyli ryzyko przenoszenia wirusa SARS-Cov-2 podczas podróży różnymi typami kolei linowych.
Naukowcy zmierzyli przepływ powietrza w gondoli za pomocą czujników
Prawa autorskie: Streamwise GmbH
Badania potwierdziły to co oczywiste, że zamknięte okna, długi czas przejazdu i duża liczba ludzi zwiększają ryzyko infekcji koronawirusem w kolejkach linowych i gondolach o różnych rozmiarach. Okazało się jednak, że podczas 12-minutowej jazdy gondolą z otwartymi oknami ryzyko zarażenia jest tysiąc razy mniejsze niż podczas kolacji z ośmioma osobami w pomieszczeniu z zamkniętymi oknami.
Prawdopodobieństwo infekcji w gondoli jest znacznie mniejsze niż w biurze czy restauracji
Prawa autorskie: EMPA
Podczas badań naukowcy za pomocą specjalnych czujników zmierzyli przepływ powietrza w trzech różnych rodzajach zamkniętych wyciągów narciarskich: w małej 8-osobowej gondoli o objętości 5 m sześciennych, średniej 40 m sześciennych oraz dużej o objętości ponad 50 m sześciennych mogącej pomieścić do 80 pasażerów.
Testy przeprowadzone przez EMPA wykazały, że przy otwartych oknach kabiny powietrze w najmniejszej kabinie było wymieniane 138 razy na godzinę, w średniej 180 razy, a w największej 42 razy. Słabsza wentylacja w tym ostatnim typie gondoli wynikała z faktu, że posiada ona tylko mały lufcik na dachu a okna nie są otwieralne. Wyniki są zatem dużo lepsze w porównaniu np. z wagonem kolejowym, gdzie powietrze jest wymieniane średnio 7-14 razy na godzinę, czy w biurze gdzie wymiana powietrza następuje tylko dwa razy na godzinę.
Badaniami naukowców z EMPA zainteresowali się producenci kolei linowych. Do tej pory kwestia wentylacji była przy projektowaniu gondoli często traktowana po macoszemu. Priorytetem był raczej komfort termiczny pasażerów. Nowe warunki wywołane pandemią skłaniają projektantów do zastosowania rozwiązań, które jeszcze bardziej zmniejszą ryzyko infekcji.