Jeżdżę na nartach w Senales od lat i...
Ośrodek dla miłośników narciarstwa wysokogórskiego, gdzie można jeździć w całkowitym spokoju, biorąc pod uwagę niewielką liczbę osób, które w ostatnich latach go odwiedzały.
Może to piękny, 4-kilometrowy tor saneczkowy, tak uwielbiany przez dzieci i dorosłych, zamknięty od lat bez wyraźnego powodu? (Ponieważ inne ośrodki, które go mają, otwierają go w prezencie...)
A może to wspaniałe stoki na wysokości 3000 metrów obsługiwane przez wyciąg krzesełkowy Teufelsegg, zawsze słoneczne i z cudownymi widokami. Dwie czerwone trasy i bardzo przyjemna czarna trasa – które są czynne od dawna – „tylko kilka tygodni w roku”, podobno z powodu braku śniegu, jak mówią. Ale na starcie samego wyciągu widać ponad 10 armatek śnieżnych, pięknych, nowych i nowoczesnych... aż korci, żeby z nich skorzystać???????
A może, biorąc pod uwagę niewielką liczbę tras do jazdy na nartach, często zdarza się, że czerwona trasa Lanzau (fajna czerwona trasa z przyzwoitym nachyleniem dla zabawy) jest zamknięta na czas treningu?!!??
Ale potem okazuje się, że zainwestowano w remont dawnej, urokliwej górskiej chaty u podnóża wyciągów i przekształcono ją w „zimną i nowoczesną” restaurację...
Szkoda. Ludzie przyjeżdżają do Senales na narty...