Chyba najsłabszy ośrodek w jakim jeździłem w Austrii - godny polecenia tylko dla początkujących. Większość tras, porównując do innych austriackich ośrodków, należałoby zakwalifikować jako niebieskie. Praktycznie całkowity brak tras trudniejszych, bardziej wymagających. Cały ośrodek można zjeździć w 1 dzień, po dwóch dniach jest po prostu nudno. W dodatku koszmarne kolejki rano do gondoli na dole (nawet będąc przed godziną otwarcia trzeba swoje w kolejce odstać). W ciągu dnia też sporo ludzi i spore kolejki. Wszystkie 3 gondole w ośrodku to gondole mało wygodne (narty trzeba zabierać do środka, część miejsc stojących).
Na plus - widoki i pogoda. Więcej słońca niż bardziej na północ, a skaliste wierzchołki Dolomitów wyglądają pięknie.