Trzecia wizyta w tym wspaniałym ośrodku i za każdym razem chce się wracać. Na początek minus, bo w zasadzie jest tylko jeden, czyli gigantyczna (jak na Włochy) kolejka do kolejki na Secedę. Jeżeli chcesz pojeździć po tej części Val Gardeny albo zaliczyć zjazd legendarną La Longią niestety musisz być przygotowany na długie czekanie. O ile wjazd małym wagonem z Ortisei to standardowa przeprawa, to już druga część trasy jest fatalnym doświadczeniem. Na górę jeździ wahadłowo duży wagon, który zabiera ok 60 osób i niestety nie jedzie zbyt szybko co powoduje długie minuty czekania. Ale dość narzekania. Val Gardena, a w szczególności Alpe do Siuisi to ośrodek zarówno dla początkujących, jak i zaawansowanych narciarzy. Dla rodzin z dziećmi, biegaczy narciarskich, ski touriwców i freeriderów. Zaczynajac od imponującego ski parku, przez ciągnące się kilometrami świetnie przygotowane trasy niebieskie, czerwone i kilka czarnych. Nowoczesne wyciągi, podgrzewanych kilka kanap, no i piękna słoneczna pogoda. Warto zjeździć ten ośrodek chociaż raz w życiu.