W tym sezonie mieliśmy okazję wypróbować na stoku kurtkę Helly Hansen Elevation Infinity 2.0. Przetestowaliśmy, jak sprawdza się w górskich warunkach i czy obietnice producenta, co do jej jakości mają pokrycie w rzeczywistości. Zapraszamy do lektury relacji z naszego testu.
Zastosowane technologie
Mieliśmy powody, by sądzić, że nowa kurtka tego renomowanego norweskiego producenta nie zawiedzie naszych oczekiwań. Elevation Infinity 2.0 jest bowiem ulepszoną wersją wielokrotnie nagradzanego modelu, który w 2020 roku na targach ISPO w Monachium został uhonorowany przez jury złotą nagrodą.
Trwała wodoodporność dzięki technologii Lifa Infinity Pro
Głównym elementem wyróżniającym ten produkt spośród innych kurtek narciarskich dostępnych na rynku jest technologia Lifa Infinity Pro wykorzystująca w pełni wodoodporną i oddychającą membranę LIFA INFINITY. Jej trwała hydrofobowość jest osiągana bez użycia środków chemicznych. Co ważne długowieczna hydrofobowa ochrona nie wymaga po praniu ponownego chemicznego impregnowania.
Wierzchnia warstwa membrany zawiera włókna LIFA. Dzięki rewolucyjnej i unikatowej technologii opracowanej przez Helly Hansen kurtka spełnia wymogi ekstremalnej wodoodporności i oddychalności, oferując najwyższą ochronę podczas długich, intensywnych aktywności w trudnych warunkach. Jak to osiągnięto? Zazwyczaj, gdy produkuje się mikroporowatą membranę, tkaninę zanurza się w rozpuszczalniku. Aby wytworzyć mikropory w tkaninie Lifa Infinity Pro Helly Hansen zamiast tego podgrzewa ją, rozciąga i składa.
Brak chemicznej impregnacji to ogromny plus dla środowiska. Środki stosowane do impregnowania tkanin są bowiem bardzo szkodliwe dla organizmów żywych, gdy przedostaną się do wody pitnej.
Kieszeń ratunkowa Life Pocket
Kurtka wyposażona jest w kieszeń ratunkową Life Pocket. Mieliśmy już wcześniej do czynienia z tym rozwiązaniem w innych, wcześniejszych modelach kurtek tego producenta. Kieszeń Life Pocket zabezpiecza telefony komórkowe przez działaniem niskich temperatur , co pozwala na dłuższe ich działanie na stoku. Jej konstrukcja utrudnia wydostawanie się ciepła na zewnątrz a jednocześnie umożliwia przenikanie do jej wnętrza ciepła z ciała. Trudno tu o obiektywne pomiary, ale subiektywnie możemy potwierdzić wrażenie, że bateria telefonu ukrytego w tej kieszeni nie traci pojemności, jak w przypadku przechowywania w zwykłej kurtce. Dodatkowo, kieszeń Life Pocket jest bardzo wygodna. Zarówno wkładanie do niej telefonu, jak i wyjmowanie go z niej, nawet w grubych narciarskich rękawicach, nie stanowi żadnego problemu.
Nasze odczucia
Pierwsze wrażenie jest nieco dziwne. Ale nie dajcie się mu zwieść podczas przymierzania kurtki w sklepie. Gdy trzymamy ją w ręce, wydaje się bowiem stosunkowo ciężka. Wydaje się też nieco sztywna, trochę jak guma. Tymczasem to wrażenie mija natychmiast po założeniu kurtki. Elevation Infinity 2.0. jest bowiem super wygodna i jest doskonale dopasowana do ciała.
Idealna do ubioru na cebulkę
Szeroki freeride’owy krój jest bardzo pojemny i pozwala pomieścić pod spodem wiele dodatkowych warstw. To ważne, bo sama kurtka nie jest bardzo ciepła. Pomyślana jest tak, by za pomocą wewnętrznej odzieży termicznej dopasować ciepło do aktualnych warunków pogodowych. Lekką budowę kurtki docenicie zwłaszcza wiosną, gdy na stoku robi się ciepło a zwykłe kurtki stanowią zbyt dużą izolację i są zwyczajnie za ciepłe. Ponadto doskonale się sprawdzi przy intensywnym wysiłku fizycznym, np. podczas skiturowej wspinaczki czy zjazdów poza trasą w głębokim śniegu.
A propos głębokiego śniegu – Elevation Infinity 2.0. to typowa kurtka freeride’owa przystosowana do jazdy poza trasami. Jest dłuższa niż standardowe kurtki narciarskie i posiada wydajny wewnętrzny pas chroniący przed przedostawaniem się śniegu pod kurtkę.
Ochrona przed wiatrem pierwsza klasa
Mieliśmy okazję przetestować ten model w warunkach silnego wiatru. Nie ma co owijać w bawełnę – wiało jak za cara na dalekiej Syberii. Wysoki kołnierz sprawdził się idealnie. Obszerny kaptur dobrze trzymał się na kasku a podniesiony zapięty kołnierz całkowicie zasłaniał twarz do wysokości nosa (czyli do gogli), dając pełną ochronę przez szalejącym wiatrem. W dodatku kołnierz wyłożony jest miłym w dotyku polarem. Musimy przyznać, że nigdy nie mieliśmy jeszcze do czynienia z tak dobrze dopasowanym kołnierzem i kapturem.
Oddychalność i wentylacja
Zamki błyskawiczne wstawione pod pachami są łatwe w obsłudze i umożliwiają szybkie odprowadzenie nadmiaru ciepła. Wysoko oceniamy oddychalność zastosowanego materiału. Nawet przy intensywnym wysiłku na stoku nie mieliśmy wrażenia kumulowania się wilgoci wewnątrz kurtki. Duży plus!
Kurtka posiada oczywiście system RECCO, który ułatwia odnalezienie narciarza w terenie podczas lawinowej akcji ratunkowej – to już od dawna standard, trudno, żeby tego nie miała.
Pojemne kieszenie
Jedyną rzeczą, do której moglibyśmy się na upartego przyczepić, są poziome zamki w dolnych kieszeniach. Jeśli ktoś lubi trzymać ręce w kieszeni, w tym modelu musi o tym zapomnieć, bo zwyczajnie nie jest to wygodne. No ale przecież nikt nie jeździ na nartach z rękoma w kieszeniach. Same kieszenie są bardzo pojemne i łatwo dostępne.
Kolorystyka high visibility
Na pochwałę zasługuje także kolorystyka. Otrzymaliśmy do testów model jasnoszary z jaskrawo-pomarańczowymi elementami na kapturze. Takie wykończenie zwiększa widoczność narciarza na stoku i pozytywnie wpływa na jego bezpieczeństwo. A co istotne dla wielu – na zdjęciach wychodzi obłędnie 🙂
Cena
Najwyższa jakość niestety kosztuje. Helly Hansen Elevation Infinity 2.0. to kurtka z najwyższej półki cenowej. Obecnie w sklepie internetowym trzeba za nią zapłacić 3.299 złotych. Czy warto tyle wydać na kurtkę, każdy musi odpowiedzieć w porozumieniu ze swoim portfelem. My ze swej strony jesteśmy przekonani, że kto się na zakup zdecyduje, powinien być zadowolony.
19 grudnia, 2023
